
Grudzień. Ciężki miesiąc...pod każdym względem: w pracy,w domu..porządki tu, porządki tam, prezenty, wigilia i wszystko to na Twojej głowie kobieto ;) Nie narzekam. Lubię święta, ale czasem brakuje mi siły na wszystko. Obiecałam sobie, że w grudniu będę regularnie tu zaglądać, pisać co tam nowego robimy, wrzucać jakieś fotki z ozdobami, pierniczkami etc. Ale niestety się nie udało...mamy już połowę miesiąca, do wigilii zostało 9 dni, a ja nic...Tzn. w domu się działo, ale jakoś tak ciężko było się zabrać za nowe posty,nie będę obiecywać, ale postaram się do świąt powrzucać jeszcze coś adekwatnego do okazji :)
Dziś chciałabym pochwalić się moją choinką wykonaną z piórek...a raczej choinkami, bo poleciałam z metra jak to mówią. Całkiem fajnie się robi, wciąga, a efekt powala...dodam tylko, że zdjęcie nie oddaje tego jak wygląda w rzeczywistości, polecam z całego serca wykonanie, nadają się do dekoracji nowoczesnych wnętrz, ale również takich w starym stylu. Po prostu dodają uroku każdemu miejscu, wszystko możemy pokazać kolorem...mogą być zielone,białe, ale także fioletowe czy nawet czarne...każda jest śliczna.Wystarczy kupić gotowy stożek lub zrobić go samemu z kartonu, klej na ciepło i opakowanie piórek .