Od jakiegoś czasu, w sumie to od dawna nawet mam jazdę na punkcie koloru białego. Białe meble, biała kanapa, u dzieciaków biało...nie będę wymieniać, gdzie jeszcze, bo za długo by pisać...
W planach mam biały stolik do salonu z euro palety (chwilowo mam stary, rozklejający się stolik ze starego mieszkania i czas już go zmienić). Lecz nie o stolikach dziś będzie, a o doniczkach i drewnianej tacy. Miałam ja taką w domu, starą, przybrudzoną i nie pasującą już mi tacę, miałam ja także kilka doniczek glinianych i trochę białej farby (takiej białej, zmywalnej farby do malowania ścian). No i mnie naszło, że może bym sobie je pomalowała....
czwartek, 25 czerwca 2015
Sznurkowe LOVE, czyli znowu sobie lampy robię …
Dawno mnie nie było...praca winna jest wszystkiemu, ale już jestem i nadrabiam zaległości ;)
Od jakiegoś już czasu
bawię się sznurkiem i robię sobie lampy, tzn. klosze ;)
Zasada wykonania taka sama jak we wcześniejszych (link
tutaj), ale formy już troszeczkę inne. Tym razem wzięło mnie na lampę stojącą-
z odzysku, oraz na lampę wiszącą – dla jednej z córek. W planie jest jeszcze
dla drugiej córki i kilka innych mniejszych lub większych lampeczek.
Uwielbiam sznurek…z jednej szpulki można wykonać takie cuda!
Jak już wcześniej wspomniałam lampa stojąca to lampa z odzysku…dostała
papierową lampę, od teściów). fajna, ale podarta, chcieli wyrzucić , ale
Subskrybuj:
Posty (Atom)