czwartek, 29 października 2015

DIY: Odnawiamy stare taborety




       O rety rety, jak ja lubię stare taborety!
       Miałam dwa taborety w domu,już chciałam je wyrzucić, ale w związku z tym,że tego nie lubię i jest to ostateczna ostateczność postanowiłam dać im jeszcze jedną szansę. Ponieważ białej farby u mnie pod dostatkiem to grzechem było by nie spróbować :)

    Muszę przyznać, że malowanie sprawie  mi frajdę, a jeszcze jak maluję coś, co ma zyskać nowe życie to już w ogóle radość potrójna.

     Do wykonania takiej metamorfozy potrzebny był przede wszystkim papier ścierny i trochę chęci oraz czasu, a poza tym:
  • farba olejna
  • nowe okrycie na taborety
  • pędzelek
 


  Tak jak widać na zdjęciu poniżej,różnica jest                        widoczna gołym okiem.




Oczywiście zaczynamy od przetarcia papierem ściernym w celu starcia starej farmy i jednocześnie zmatowienia starej powierzchni. Następnie przecieramy szmatką tak, żeby nie było śladów kurzu. Kiedy już wykonamy te czynności to możemy zabrać się do malowania. Po wyschnięciu farby zakładamy nowe poduszeczki i już :)
Myślę, że wyszły całkiem fajnie. Moje wyrzuty sumienia w związku z wyrzucaniem siedziska odeszły w zapomnienie, a nowy taborecik świetnie się prezentuje :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz