wtorek, 19 lipca 2016

Hej hej...w wakacje nie sprzątam

    Pomimo tego, że są wakacje, to ja mam mniej czasu niż miałam wcześniej. Na prawdę coś w tym jest, że im więcej masz czasu to gorzej z jego rozplanowaniem. Jak chodzę do pracy i mam tylko 3 godziny na "dom" to potrafię zrobić więcej niż w ciągu całego dnia, ale to chyba normalne nie? No i dwójka dzieci w domu 24h to dodatkowa "przeszkoda", bo jak by nie robił i jakby nie patrzył...to zawsze jak zrobisz jedną rzecz i przechodzisz do drugiej, to w pomieszczeniu A jest już sajgon...albo co najmniej jest tak, jak było przed. Nie wiem jak Wasze dzieci, ale moje tak mają, nieświadomie to fakt, ale jednak... Zbuntowałam się więc i powiedziałam sobie kiedyś, że nie będę sprzątać, bo jak to ktoś kiedyś rzekł: sprzątanie przy dzieciach jest jak mycie zębów w trakcie jedzenia czekolady. Wiecie jak długo wytrzymałam? Pół dnia :) Nie umiem nic nie robić, odpoczywać chyba też się nie nauczyłam...ale pewnie dlatego,że w domu ciągle jest coś do zrobienia.
     A co zrobić kiedy w domu jest więcej pomieszczeń niż tylko A i B ? I do tego zamiast pięknej trawy wokół domu  jest sama glina i piach, a drzwi tarasowe, które są w samym środku salonu są ciągle latem otwarte?  No powiem Wam , że zarobić się można ... i  jedyne o czym teraz marze to o kawałku tarasu przed domem, żeby móc się na nim zrelaksować z kubkiem kawy o bladym świcie, kiedy dzieci jeszcze śpią... Tak, tak...rozmarzyłam się:)

A jak jest u Was ze sprzątaniem w wakacje/ wolne i przy dzieciach? :) Macie dla nich jakieś rozrywki, którymi się zajmą dłuższą chwilę same ?

Udanych wakacji Kochani :)

ps na profilu fb jest mały konkursik,a w zasadzie rozdawajka- mam dla Was świeczkę i drewnianą podkładkę,zajrzyjcie tam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz