#klosz ze sznurka
W Naszym nie do końca
umeblowanym jeszcze domu mieszkamy dopiero od kilku miesięcy…. Rzecz wiadoma, nie
wszystko już mamy i nie wszystko kupi się od razu, dlatego postanowiłam zrobić
coś, żeby samotne i smutne żarówki wiszące nad blatem świeciły dumnie pełnym
blaskiem w otoczeniu fajnych lamp ;)
Ponieważ kiedyś już robiłam taki żyrandol do sypialni to wiedziałam na co się pisze: robota czysta nie jest ale za to jaka duma w człowieku potem narasta. Zabawa fajna, ale dla cierpliwych…niecierpliwym nie polecam ...na początku zanim klej zacznie się spajać ze sznurkiem to spada i zjeżdża z balonu i uwierzcie mi: można oszaleć. Za to kiedy już skończymy i odczekamy 24 godziny (!!!), żeby żyrandol nam się utwardził to efekt jest nieziemski.
Do zrobienia takiego klosza potrzeba:
- Klej vikol
- Sznurek/wełna
- Balon
- Oliwka tudzież olej
- Dwa krzesła :P
- Chęci
Żałuję, że nie
zrobiłam zdjęć w trakcie robienia bo na pewno byłoby łatwiej teraz, ale
uwierzcie mi, że tak wczułam się w role, ze nie byłam w stanie.
Klej najlepiej wlać do miseczki, będziemy moczyć w nim
sznurek (nie wkładajmy całego sznurka od razu ponieważ może się poplątać i
skleić).
Balon dmuchamy na taka wielkość jaką chcemy mieć klosz.
Smarujemy go oliwka i najlepiej przewiązujemy sznurkiem w miejscu związania supełka,
a potem sznurek wiążemy do dwóch krzeseł (będzie wygodniej działać, a potem
będzie lepiej schło).
Kiedy mamy już nasmarowany balon to zaczynamy zabawę ze
sznurkiem, oblepiony klejem musimy powoli nakładać wokół balonu. Kiedy
zakończymy już dzieło należy zostawić taki balon z mokrym sznurkiem na minimum
24 godziny (mój niecierpliwy mąż kiedyś po kilku godzinach zaczął przebijać
balon i w efekcie klosz się wklęsł -był jeszcze miękki ),a następnie delikatnie
przebijamy balon i wyciągamy jego resztki.
Zamierzam w najbliższym czasie po raz kolejny zrobić taki
klosz (kolorowy i trochę bardziej wymyślny ) i nie omieszkam wstawić fotek i
dokładniejszej foto-relacji J
Szczerze
polecam...lampa tania, ładna i oryginalna, a wrażenia po wykonaniu i miny gości
bezcenne ;)
efekt końcowy
moje pierwsze dzieło
znalazłam w sieci małą podpowiedź co do wykonania
#inspiracje
Bardzo lubię takie lampkowe historie a od zrobienia moich własnych dzieli mnie brak wolnego czasu ostatnio...;) Byle do wakacji :)))
OdpowiedzUsuńNa początku też dodawałam takie małe zdjęcia aaaaaaaaale potem doszłam do tego jak je powiększyć i ustawiać po swojemu - wystarczy prawym przyciskiem myszki najechać na zdjęcie w BLOGGERZE i nacisnąć i pojawi Ci się pod zdjęciem pasek - rozmiar: małe, duże, rozmiar oryginalny itp., ustaw do lewej, do prawej itp. Zerknij tam jeśli chcesz dodawać większe zdjęcia :)
Wystarczy spojrzeć na te kilka zdjęć, które już dodałaś i wiem, że mi się u Ciebie spodoba..;) Dużooooo bieli i szarości...kocham... ;]]]
:*
Cieszę się, że Ci się podoba u mnie i dziękuję za pierwszy jakże cenny komentarz ;)
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć to są małe fakt, ale przyznaje się bez bicia,że sama je pomniejszyłam zanim dodałam-następne będą już normalne :)
Odnośnie lamp- też uwielbiam takie historie...w planie mam teraz klosz do lampy stojącej i na pewno wstawię w niedługim czasie na bloga etapy produkcji i efekt końcowy jaki mi wyszedł (o ile wyjdzie hehe)
pozdrawiam gorąco :*
42 yrs old Account Coordinator Ira Sandland, hailing from Brossard enjoys watching movies like Joe Strummer: The Future Is Unwritten and Flag Football. Took a trip to Birthplace of Jesus: Church of the Nativity and the Pilgrimage Route and drives a Ferrari 250 GT California LWB Competizione Spyder. zobacz strone www
OdpowiedzUsuńPiękne lampy. Jak zamocowałaś klosze do kabla, skoro nie mają na dole dziurki do wkręcenia żarówki?
OdpowiedzUsuń