poniedziałek, 5 września 2016

Maliny sesja w słomie



Muszę koniecznie pochwalić się Wam moim prezentem imieninowym - pościelą. Tak, tak- pościelą! Tyle, że nie jest to taka zwykła pościel. Ta pościel marzyła mi się już od dawna...i sama pewnie bym jej sobie nie kupiła,a tu proszę jaka niespodzianka - dostałam ją :) Zdjęcia robiłam dosłownie zaraz po założeniu pościeli- nie mogłam się oprzeć,a jak wskoczyła na nią Malina to już w ogóle nic mnie nie mogło powstrzymać :)

Dziś więcej zdjęć niż treści...





ps zobaczcie co znalazłam w pościeli...


















































I jak?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz