poniedziałek, 6 lipca 2015

Moda na GREYa ...czyli mała metamorfoza w kuchni



    

    Musze przyznać, ze grey to mój ulubiony (poza bielą) ostatnio kolor…jest poprzeplatany ( z bielą) w całym domu chyba…w salonie ściana, w korytarzu i sypialni też po ścianie…i tak mnie naszło ostatnio, ze w sumie w kuchni jakoś tak za biało ;) nie mamy jeszcze żadnej szyby ani nic ochronnego przy gotowaniu i biała ściana która po prostu została i czekała na więcej była już nie ładna…a  że zostało mi jeszcze szarej farby w puszcze to suma sumarum wyszło, że trza pomalować. I tak oto Monika (czyli ja!)o godzinie dobrze po 22, gdy dzieci poszły już spać rozłożyła w kuchni folie do malowania, uszykowała wszystkie
niezbędnie rzeczy do zabawy i zaczęła malować. Efekt chyba wyszedł niezły…przynajmniej do czasu kiedy znowu czegoś nie wymyślę to musi tak zostać ;)









W ten oto sposób moja mała metamorfoza kuchni została dokonana.
Myślę, że nadało kuchni trochę ciepła  i uroku… ja jestem zadowolona,wyszło tak jak miało wyjść.

* do metamorfozy użyłam zmywalnej farby firmy BECKERS


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz